wtorek, 5 lipca 2022

Britney, jestem Ci winna przeprosiny!


Wątpię, że kiedykolwiek ten post dotrze do głównej bohaterki, do Stanów Zjednoczonych. Jednak ze względu na upływ czasu i nowe fakty, moi czytelnicy powinni to zobaczyć. Britney, jestem Ci winna przeprosiny! Po czterech latach składam samokrytykę. Z biegiem lat zaczęłam inaczej patrzeć na tę historię. Popkultura odrobiła ważną lekcję - lepiej późno niż wcale. 

Powracam do tekstu Ciemna strona sławy. Załamanie nerwowe Britney Spears. Sprawdź, zanim przeczytasz ten post! 


1. Rzekoma zdrada Justina przez Britney 

Jak było z tą zdradą, która otworzyła drzwi do solowej kariery Timberlake'a? Do końca nie wiemy. Pierwszy film, który pojawia się na YT po wpisaniu frazy Spears i Timberlake to słynny utwór Cry Me A River. 

Po rozstaniu na Britney wylano hektolitry pomyj, a Justin zbudował swój wizerunek jako chłopiec ze złamanym sercem. Gdzie tylko była okazja to wykorzystywał relację z Brit, a przecież już nie byli razem. Podkreślał jak bardzo zraniła jego uczucia, a potem w innym wywiadzie chwalił się, że p*******ł Spears.  Media pozwalały i same obrażały młodą dziewczynę (miała wtedy 21 lat). Sami zobaczcie, jak to wyglądało: 


2. Postawa mediów 

1) Wywiad z Diane Sawyer 

Podczas wywiadu, gdzie Britney popłakała się, widać, że Diane traktuje dziewczynę z góry. Mówi wszystko, aby ją zdyskredytować. Oczywiście padają słowa o Justinie - jak ona mogła mu to zrobić. Po prostu to mega niesprawiedliwe, jak obarczono tym wszystkim dwudziestokilkulatkę. Winna rozstania była tylko jedna strona -  ona. A przecież związek to relacja dwóch osób, nieprawdaż? 

Potem pojawił się związek z Federlinem i imprezy. Idealna pożywka i sensacja dla mediów. Paparazzi urządziły sobie polowanie na Britney, która była da nich żyłą złota. Wszystkie portale i plotkarskie magazyny pragnęły jej zdjęć. Byli w stanie płacić za to bolońskie sumy, bo czytelnicy tego pragnęli... Młoda mama była na każdym kroku obserwowana, a wręcz osaczona - każdy jej ruch i wyjście z domu odbywało się w obecności masy aparatów. Była wręcz oślepiona fleszem. Zdarzały się i takie momenty:



Albo takie, kiedy nagrywano płaczącą gwiazdę. Bez żadnych oporów. To po prostu obrzydliwe... 



Potem był rozwód, odebranie dzieci, odwyki, zgolenie głowy (to tak ciekawa sprawa, że kiedyś muszę o tym poświęcić post), powrót na scenę z albumem Blackout i kuratela... Kuratela, czyli uwięzienie Britney na 13 lat. Władzę sprawował nad nią ojciec, który wykorzystywał córkę do zarabiania pieniędzy. M.in. zamontował w jej sypialni podsłuch, kazał stosować antykoncepcję, aby nie mogła mieć dzieci czy kazał występować, kiedy miała czterdziestostopniową gorączkę.


3. Britney jest wolna!

Dzięki ruchowi #FREEBRITNEY i rozgłosowi w mediach wreszcie sąd zniósł kuratelę ojca nad Spears. Był to wielki wysiłek i ciężka walka dla Britney, ale się udało! Gwiazda uzyskała upragnioną wolność w listopadzie 2021 roku. 

Po ponad pół roku od tego przełomowego momentu, w czerwcu 2022 roku, pobrała się z Samem Agharim. Poprzez Instagrama opowiada, przez co przechodziła podczas kurateli i jak teraz wygląda jej życie. 


Ślub Britney i Sama

Sensację w mediach wywołują jej nagie zdjęcia, ale nie rodzi to takich komentarzy, jakie byłyby w latach 00. 

Po części show biznes i media przyczyniły się do załamania Britney. Teraz jednak odrobiły najważniejszą lekcję i poniekąd uwolniły gwiazdę, oczywiście mając w tym także swój interes. Ruch #FREEBRITNEY to inicjatywa fanów, ale rozgłos nadały temu media. Filmy dokumentalne czy artykuły o Brit przynoszą wielkie zainteresowanie, a co za tym idzie - pieniądze. 

Mimo wszystko wierzę, że teraz Britney Spears jest szczęśliwa i tak już pozostanie. 


P.S. To moja pierwsza idolka muzyczna. Nigdy nie przestanę jej kochać. A ten post to rozliczenie po czterech latach od pierwszego artykułu. Niesamowite jak po tym krótkim okresie czasu zmienia się perspektywa i patrzenie na te same sprawy. 

P.S. nr 2 - wracam! W końcu wracam! I po raz kolejny obiecuję sobie, że będę konsekwentna. Trzymajcie za mnie kciuki!


A wy co o tym wszystkim myślicie? Zapraszam do dyskusji w komentarzach! 


1 komentarz:

  1. Nie "bolońskie sumy" tylko BAJOŃSKIE od francuskiego miasta Bayonne. 10.05.1808 roku w Bayonne została zawarta konwencja pomiędzy francuskim ministrem spraw zagranicznych Champagnym i komisarzami Księstwa Warszawskiego S. Potockim, K. Działyńskim i L. Bielickim. itd. itd. Poszukaj se w necie. A z Britney jest coś nie tak i raczej potrzebuje kurateli, ale może kogoś z zewnątrz, kto nie mógłby jej wykorzystać.

    OdpowiedzUsuń